Chorwacja - Bol

Dojazd
Wyjechaliśmy z Rybnika ok. północy. Pędziliśmy przez Bratysławę, Wiedeń, Graz, Maribor, Zagrzeb i Split. Trasa jest ciekawa od autostrady w Czechach - przez 2-3godziny pykasz 80-100h. Dopiero po wjechaniu na autostradę w Czechach kilometry zaczynają znikać. Jedzie się praktycznie cały czas błyskawicznie aż do granicy z Chorwacją, potem jakieś 100km remontu dróg. Od Zagrzebia natomiast znowu autostrada i to cudowniutka aż do samego Splitu. Przed Splitem parę przerw ale da się przeżyć.
W Splicie zjazd na prom, świetnie wszystko oznakowane. Parkujesz i do budki po bilety. Po godzinie jesteś na wyspie w Supetarze i znowu godzina jazdy serpentynami do miasta Bol.

Odległość Rybnik-Bol: 1200km
Czas przejazdu: 16-20godzin (czas pojęciem względnym jest ;-))
Koszty transportu w obu kierunkach: paliwko (każdy policzy sobie sam) + opłaty Czechy ok.30zl, Austria ok.40zl, Słowenia ok.20zl, Chorwacja 160zl, Prom 160zl (2 osoby i furka, psa nie liczyli ...)

Netinfo:
Aktualne info o drogach: www.hak.hr
Promowanie: www.jadrolinija.hr

Kimano
Jest różnie - dla każdego coś miłego. Ja spałem "apartamencie" z kuchnią i łazieną za 40ojro/apartman (weszłyby spokojnie 4 osoby). Wynajęcie pokoju z łazienką to ok. 20ojro/pokój. Są też pola namiotowe ale ich odległość od plaży jest dość spora.

Netinfo:
Polecam bazę noclegową w serwisie www.bol.hr:
www.bol.hr/index.php?ukljuci=pregled - multum różnych ofert.
Ogólnie, nie radzę jechać w ciemno po terminie 20.06 - może być ciężko, a na plaży spać nie wygodnie..... kamory ;-)

Surfkonkrety
Pogoda
Hmmm ... czytałem różne relacje ale z autopsji stwierdzam co następuje:
byłem w Bolu 14 dni i tylko raz nie wiało. W pozostałe dni od godziny 13.00 do 17.00-18.00 spokojnie można było pośmigać...
Wiatr nie byl eksztremalny bo jako początkujący radziłem sobie na żagielku 7,5. Standardowo ludziska śmigali na ok 6m i deseczkach 90 - 120l. Ale byli i tacy jak ja:-)
Max. 2 razy zdarzyło się, że dałem sobie spokój bo czułem, że walczę o przetrwanie .... inni wtedy po prostu przesiadali się na mniejsze zestawy:-)
Co do fal...nie były kłopotliwe nawet przy silniejszym wietrze.

Bazy
Wszystkie 3 bazy zlokalizowane są przy samym Złotym Rogu (Zlatny Rat). Ceny za wypożyczenie i ewentualne przechowywanie sprzętu są jednakowe. Ja skorzystałem z zoo-station - była najdalej od  megatłocznego Złotego Rogu. Koszt przechowania za 2 tygodnie to ok. 200zł.
Ogólnie atmosfera spox, ludzie otwarci, sprzęt bezpieczny - pomijając paletę  wbitą w moją deskę (koleś rzucał sobie nią na plaży w wietrzny dzień!!!).

Woda
Oprócz tego, że woda jest bardzo czysta, trza zwracać uwagę na jeżowce bo trochę boli jak kilkanaście igieł wbija się w twoją stopę.
O dziwo, w połowie czerwca, zastała mnie LODOWATA woda. Dosłownie! Dopiero po 20 czerwca zaczęło się robić normalnie, czyli bezpiankowo. Na początku latałem po mieście w poszukiwaniu pianki i nie mogłem znaleźć sklepu ze sprzętem - okazało się, że takowego nie ma - i tu przestroga dla was.

Linki do baz:
www.big-blue-sport.hr
www.orca-sport.com
www.travel-dalmatia.com/zoo-station

Co robić jak nie wieje??
Hmm.... różne rzeczy. Można hardcorowo pojeździć na rowerze ... jeżeli dla kogoś 30 stopni to nie problem. Można ponurkować, choć Chorwacja to pewnie nie Egipt. Można pojechać na pyszną dziką plażę np.: wynajętą łódką ... kajaka nie polecam, choć widziałem starszą parkę opływającą wyspę:-) Niektórzy odwiedzają wyspę Hvar a jeszcze inni po prostu byczą się na plaży.

Ogólnie
Fajny spot dla początkujących, którzy na stanie mają tylko śródlądowe zestawy (ok. 130L decha i 7m żagla).

Netinfo:
www.croatia.hr - jest wersja polska!!!
www.bol.hr

pozdro
Michał
w razie pytań wal śmiało - michal@surfmania.pl

Surfuj po więcej: film z wyjazdu | 17 fotosów w galerii | relacja z Gardy